Hejka!
Dziś przychodzę do was z recenzją dwóch filmów : "Carte Blanche" i "Pompeje". Zaczynamy!
"Carte Blanche"
Jest to polski film. W główną rolę wcielił się Andrzej Chyra. Carte Blanche opowiada o historii nauczyciela historii który powoli tracił wzrok, lecz nie chciał się przyznać do tego ani dyrekcji, ani uczniom, ani ukochanej. Gdy sprawy potoczyły się w innym kierunku, postanowił coś zmienić w swoim życiu, nie chciał działać na kłamstwach. Postanowił powiedzieć swojej "narzeczonej" o całej sprawie z jego wzrokiem. Niestety chyba nie wszystko poszło po jego myśli ponieważ dziewczyna (czyt. pani) uciekła od niego. Później niby próbowała go przepraszać, ale po słowach które od niej usłyszał zrozumiał że to nie była jego prawdziwa miłość. Film skończył się tak że stracił wzrok, ale dawał sobie radę, więc dyrekcja postanowiła nie zwalniać go. Carte Blanche został oparty na prawdziwych wydarzeniach. Mnie się on średnio podobał, akcja nie działa się zwinnie i szybko, tylko jakby wszystko przeciągano do samego końca. Daję takie 5/10 temu filmowi.
"Pompeii" (pl. Pompeje)
Nie będę o nim pisać nic, powiem tylko tyle że ten film mogę uznać za najlepszy jaki oglądałam do tej pory! Polecam go wszystkim, nawet tym którzy nie są zainteresowani historią. 11/10! Świetny film, mam nadzieję że będę mogła go zobaczyć jeszcze raz! :')
No to tak to są moje opinie, może coś źle zrozumiałam, ale ważne że zrozumiałam to własną interpretacją! Jeśli nie wierzycie w moją recenzję o Pompejach i nie macie zamiaru oglądać, to naprawdę nie wiecie co tracicie, tyle emocji i pozytywnych i negatywnych nie przeżyłam nigdy! No to na tyle w dzisiejszym poście! Mam nadzieję że lubicie recenzje bo mam zamiar robić je coraz częściej! A już 1 lipca ulubieńcy czerwca! <33
~ Bloggerka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz