:)

ULUBIEŃCY WAKACJI 2k17 (♥)

O Tak! Ulubieńcy! Tak dawno na to czekałam! Tak chciałam już to napisać!
Więc witam was drodzy czytający, jeśli zabłądziliście to ja serdecznie zapraszam na post, w którym polecę wam wszystko co tylko w mojej mocy, aby umilić wam tą końcówkę września, chociażby fajnymi filmami czy piosenkami! :) Zapraszam!

~ Książka
Nie muszę dużo mówić. W tej kategorii zwycięzca może być tylko jeden, a raczej cała jedna seria - 'Czerwona Królowa'! O tak. Przeczytałam to szybko i zwinnie. Więc, książka, a raczej 1 część rozpoczyna historię Mare, nastolatki pochodzącej z Czerwonych (czyli ludzi, którzy w swoich żyłach mają czerwoną krew). Dziewczyna ma trochę problemów, których nie będę wam zdradzać, ale historia komplikuje się, kiedy przez przypadek dostaje się do królestwa Srebrnych (czyli ludzi, którzy w swoich żyłach mają srebrną krew). Jest to trochę romans, trochę walka...no sami musicie przeczytać, bo naprawdę cała seria jest bardzo wciągająca! 

~ Muzyka
Jeśli chodzi o muzykę to znalazłam kilku moich ulubieńców z całą pewnością. A więc pierwszy utwór to piosenka, w której zakochałam się od pierwszego wysłuchania jej czyli 'Back to you' Louisa Tomlinsona i Bebe Rexhy. Kolejna nutka to piosenka dość stara, ale gdy tylko na nią wpadłam i zobaczyłam młodego Justina Timberlake'a zaczęłam jej słuchać nałogowo czyli zespół *NSYNC i 'Bye Bye Bye'. Następnie piosenka Avicii pt.: 'The Nights' <-- ostrzegam, uzależnia. Kolejny utwór to wspaniałe OneRepublic i 'All we are'. No i już ostatni utwór, który totalnie zawrócił mi w głowie to zespół Linkin Park i 'Castle of Glass' <3 

~ Słodycze
Powiem wam, że jeśli chodzi o słodycze w wakacje to moimi niezmiennymi ulubieńcami są lody, nie ważne czy w kubku czy na patyku i czy mleczne czy sorbetowe...lubię każde, jednak jeśli chodzi o teraz to zdecydowanie 'Kaktusy'. Zjadłam ich w wakacje niezliczoną ilość i uważam, że są to jedne z lepszych sorbetów. 


~ Miasto 
Najbardziej wakacyjne państwo...no na usta ciśnie się Hiszpania...Cieplutko i pięknie! Madryt? Niech i będzie, w końcu to stolica. Macie tam mnóstwo atrakcji...oprócz pięknych plaż i wody znajdziecie również mnóstwo muzeów oraz wiele budowli pochodzących z czasów II wojny światowej! 

~ Kosmetyk
Nie wiem czy do kategorii kosmetyk można zaliczyć perfumy, jednak ja to zrobię. Perfekcyjne na lato, Calvin Klein i 'One Summer'. Uwierzcie, że pachną bardzo świeżo i zapach utrzymuje się bardzo długo! 


~ Serial/Film
I to znów jest kategoria, która zajmie mi najwięcej. Zacznijmy od serialu, który zaczęłam oglądać na początku roku, ale że nie było ulubieńców, a ten serial jest dalej moim fav to zamierzam się z wami tym podzielić. Na pewno słyszeliście o fenomenie 'Riverdale'. Słuchajcie, tak w to wpadłam, że nie wyobrażam sobie życia bez tego serialu. Skończył się dopiero pierwszy sezon, a ja już tak jestem przywiązana do tych postaci. Riverdale to historia grupy przyjaciół, która musi zmierzyć się z tajemnicą zniknięcia niejakiego Jasona Blossoma. Akcja rozwija się w zawrotnym tempie, a ostatni odcinek był ogólnie wielką petardą, więc koniecznie obejrzyjcie!
Przejdźmy do filmu 'Anabelle : Narodziny Zła'. Powiem wam tak, ja na niektórych momentach faktycznie lekko się wystraszyłam. Film był bardzo dobrze zrobiony. Podobał mi się. No jak ktoś nie wie to jest to film o lalce, w której jest ukryta pewna zła siła. Musicie zobaczyć, żeby zrozumieć o czym mówię.
No i kolejny film to 'Valerian i miasto tysiąca planet' czy jakoś tak. Szczerze. Nie spodziewałam się, że ten film będzie dobry. Bardziej obstawiałam, że mi się nie spodoba, bo ja nie jestem ogromną fanką fantastyki, ale kiedy wyszłam z sali kinowej stwierdziłam, że się pomyliłam. Ten film był ciekawy. Akcja cały czas zaskakiwała, więc sporo się działo. Moja ulubiona - Cara miała tam główną rolę, to już było dla mnie dużo, no i wystąpienie Rihanny było czymś takim zupełnie innym, takim niespodziewanym, więc jeśli jesteście fanami Rihanny to możecie obejrzeć, chociaż ze względu na nią.
I już ostatni film to 'Dunkierka' zapewne dobrze wam znany film, nieważne czy ze słuchu czy z widzenia. Powiem wam, że dawno nie widziałam tak dobrego filmu historycznego. Zaskoczył mnie tym jak dobrze jest zrobiony, jak dobrze oddał realia. Jeśli chcecie go obejrzeć, to na pewno musicie się trochę zaznajomić z historią tej bitwy, bo niektórych fragmentów można nie zrozumieć, jeśli nie jest się wtajemniczonym, ale naprawdę warto go obejrzeć. No i oczywiście filmowy debiut Harry'ego Stylesa, który wypadł powiem wam świetnie i zagrał cudownie. Nie mogę się doczepić do niczego tak naprawdę. 


~ Antyulubieniec

Tutaj nie mogę wybrać inaczej. Antyulubieńcem jest samobójstwo. Jestem pewna, że kiedyś już pisałam tego antyulubieńca, ale moje zdanie się nie zmieniło, a jeszcze bardziej pogłębiło. Chester, lider zespołu Linkin Park odebrał sobie życie, o czym na pewno słyszeliście. Dla mnie był to cios w serce. Jestem i byłam zakochana w muzyce tego zespołu i nie wyobrażam sobie jak ma być teraz, jak będzie bez niego...rest in peace [*]

Na dziś kończę, a taki powrót do ulubieńców wywołał we mnie naprawdę pozytywne emocje. Mam nadzieję, że i wam się one spodobały i kończąc pozytywnym akcentem, widzimy się za tydzień ;)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz